-
Krótka historia mojego kolegi
Napisze jak to było od poczatku.....
Więc jego rodzice otworzyli sklep zoologiczny, znajomi ludzie :) wiec poszedłem sobie zamowic modliszke, ten moj kolega kupił spobie modliszke (byla tylko jedna na całej giełdzie wiec kupił tylko sobie a ja czekalem jeszcze tydzien, ale to nie wazne)
No mineły ze 2-3 tygodnie a on kupił sobie druga. Nie wiedział jaki to gatunek ani nic o hodowli. Hciałem mu torche pomóc wiec opisał mi ją okresliłem jako| membranicea|
(nie chciało mi sie sprawdzac pisowni:) ) Minęły kolejne tygodnie, dalej nic nie robił w strone tego zeby cos sie dowiedziec o hodowli tej modliszki. (Przez 3 tygonie przeszła 2 wylinki a miała ok.6 cm haha) Dzisiaj tj. 30.05.2005r. przyszedł do szkoły i oswiadczył ze kupuje Iguana Iguana (legwanik:P) ( mieszkanie jeden pokoj z kuchnia przerobione na dwa pokoje i kuchnia we wnece hehe) nie wiem jak on go chce hodowac ?!?! aaaaaaa i jeszcvze jedno ja sie go spytałem wlasnie gdzie go bedzie trzymał (wczesniej sie spytałem jaki bedzie duzy to powiedział ze ma upatrzonego tekiego 90cm. )i powiedział ze w aqwa 60l bodajze.jak to usłyszałem to byłem w szoku.... a gdy chciałem mu to wybic z głowy to sie obraził ... co sadzicie o takim postepowaniu... w ogule to mial juz jakiegos zaskronca cc złapał na działce to trzymał go w fałnaboxie ten zaskroniec mial ponad 60 cm. noi oczywiscie zdewchł . Szynszyla miał to tak samo trzymal go w klatce dla chomików a szynszyl miał troche masy, tez zdechł (mowił ze ze starosci) co on tam jescze miał...? aaaaaaaa zabki maił sobie hodowac jakies drzewołazy chodziło mu o rzekotke zielona to zrobił akwa z szyb od okien na gore szybe a i wysokosc byla tak ok 50 cm a szerokosc to z 1m to spokojnie wiecej nie patrzylem noi chcail sobie parke kupic ale na gieldzie nie bylo tylko byly tam jakies inne i byly chyba za 180zł szt to nic nie kupił. W ogóle ten moj kolega jest tak nieodpowiedzialny.... ze hej. Psa zostawil w czwrtek co bylo tak bardzo cieplo w samochodzie wszystklie szyby pozamykane a pies lewo zywy....
Co wy myslicie o takim postępowaniu....?
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
A co można myśleć innego od: Totalny idiota:) ( bez obrazy jeśli uraziłem towją przyjaźń)
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
No jak jest w twoim wieku to nic dziwnego, że gówno wie i na dodatek się obraził.
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
pogadaj koniecznie z jego rodzicami !!!!!
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
minok w ogole mnie nie uraziłes bo to nie jest moj przyjaciel, tylko chodze z nim do klasy w najwyzszym wypadku kolega. daf ja mysle ze jak na moj wiek to JA jestem rozsadny i duzo wiem o hodowli np. psa czy szynszyla a modliszkach to nie wspomne, iguany nigdy nie chodowałem ale nauczyc sie to kwestia czasu (forum FAQ) Bocieq (bez obrazy dla jego rodziców ale musze to napisac) oni tez gowno wiedza!!! gduby cos wiedzieli nie pozwolili by mu meczyc zwierzeta.
tak na marginesi powiem ze tez meczylem zwierzeta, a bylo to tak.
Gdy miałem ok5 lat tata kupił mi rybki noi tak jakos mi sie znudziły wiec kazda po koleji wyciagałem z aqwa i posypywałem pudrem dla dzieci i wrzucałem do doniczki(moja mama miała kiedys bardzo duzego kwiatka:)) ale to było tak dawno.....
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
no to sproboj im wytlumaczyc ! ... jako dorośli powinni mieć więcej rozsądku niż ten Twoj kolega.
Pokaz im jak wygląda hodowla legwana i innych zwierzaków ( wydrukuj/pokaz w necie) Wytlumacz ze to kosztuje duzo czasu, pieniędzy i miejsca itp
coś wymyśl
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Boshe jaki sadyzm sie rozszerza
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
poprostu nieodpowiedzialny *****...
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Tak jak powiedzial Bocieq- zwlaszcza jesli poruszysz temat ile PIENIEDZY kosztuje taka hodowla i ile beda musieli placic, to moze ich to zniechecic- mozesz to strasznie wyolbrzymic, powymyslac jakies wysokie (ale bez przesady) ceny sprzetu, to ich powinno zniechecic ;)
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Powiedz jemu i jego rodzicom że jak kupi Legwana to go po prostu zabije !
-
Re: ja mialem podobne zdarzenie
powiedz ze jak kupia legwana to ich zje ;) albo obij mu morde hehe mialem tez podobna sytuacje koles mial modliszke a warunki to byly takie; kupa wacikow na dnie bo nie mial waty a co najgorsze wszystkie suche jak pieprz modliszka zmienil kolor na szary jeszcze czegos takiego nie widzialem przez ta susze modlicha zle przeszla wylinke i stracila noge a droga ma krzywa. aha modliszka dostawala pinke na 2tyg jej rodzenstwo ma juz mlode ktore sa o wylinke mlodsze wrecz to dla mnie nie mozliwe ale tak jest. jakims cudem udalo mi sie od niego wziac tom modliche i od dzis jest pod moja opieka byla glodna i odwodniona wrecz ledwo co chodzila. odrazu zmienilem jej warunki ze scian spijala krople pazernie pewnie dawno nie widziala wody dalem jej jesc. czoywiscie musialem zabic ofiare bo nie byla w stanie jej upolowac. teraz biega radosnie i szybko po pojemniku w ktorym jest. i teraz juz nigdy nie bedzie glodna ;D
-
Re: ja mialem podobne zdarzenie
frydrych1 zrobiles gut :) Teraz powtuze tekst innych mozesz ich obrydzic legwanem Wrecz nastraszyc, chociaz watpie zeby wysluchali cie do konca ale zawsze warto sprubowac.
Powodzenia
-
Re: ja mialem podobne zdarzenie
rodzina sadystów.........a co do tego kolegi to: #!@@!#^**&%#$%^%$$
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
lebioda z niego ( z kolegi )
-
Re: ja mialem podobne zdarzenie
Gadałem dszisiaj z nim w szułce to on mnie wysmiał ze sie tak przemądrzam i nies @!#$%^&* na to swoje tcp. w ogole to jego mama sobie tego lega zarzyczyla chyba z tego co on mowił..... nie wiem co o tym myslec.....poprostu nieodpowiedzialni ludzie!!!! A co do modliszek to frydrych1 dobrze zrobiłes!
-
Re: ja mialem podobne zdarzenie
hm... czyzby to modliszka od sb15?? :>:>:>
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
heheh jaki but to sie nazywa dopiero cymbał!!!!!!!!!!!!!!
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Niezła rodzinka można powiedzieć.
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Co tu duzo mowic - "Nie daleko pada jablko od jabloni".Zal mi takich ludzi...
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Dzisiaj (02.06.2005r.)oswiadczył mi ze jedzie go kupic.A jak sie go spytałem czy chociaz cos wie o hodowli to powiedział, że spyta sie sprzedawcy. A co juz mnie załamało to o powiedział ze jeszcze idzie dzisaj do jednaj i drugiej bapci po kase i moze kupi sobie dwa.....
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Nieh to slak biedne legwany! No cuż kolejny totalny ***** który patrzy na swoje przyjemności kosztem zwieżąt! No cuż a może da sie to jakoś zgłosić bo to jest męczenie zwieżąt!
Sadyzm!
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
A może pokarz mu ten temat:D
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
CO myślimy?? Po co zadajesz pytanie na które znasz odpowiedź... wstrzymam się zatem od komentarza :-P
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Miejmy nadzieje że szybko zrozume swój błąd! I sprzeda Legwany!
Igor6 nawiasem mówiąc jak jusz do tego dojdzie bacznie obserwuj Jego i Legwany!
Jak se uswiadomi że sie męczą(lub ty mu to uświadom) Przyszykuj kase i odkup je od niego!
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Dziadu, latwo tak mowic, a nawet gdyby ten jego kolega sie zgodzil, to utrzymanie i LECZENIE legwana bedzie duzo kosztowac... A moze ty przyszykujesz kase i je odkupisz? Bo z takimi pomyslami to kazdy moze wyskoczyc, ale jakby o ta osobe chodzilo, to sie bedzie wypierac...
Nie traktuj tego jako atak, ale pomysl, ze niekoniecznie jest to takie latwe jak sie wydaje.
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Saurus mialem cos podobnego napisac do Dziada :) Mam nadziej ze jak jego mama dowie sie ile to wszystko bedzie kosztowac to mu zbroni
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Igor ale co wsyzstko? Normlanie dużo kosztuje terrarium, ale on przecież z tego co mówisz będzie go trzymal w czymś na kształ pudełka po butach:D
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Z wielką chęcią bym przyjął te legwamy! No ale Najpierw bym musiałużo sie nauczyć!
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Zresztą co tu dyskutować proponuje temat zamknąć bo to jusz przesada! Kit z pieniędzmi które on wyda! Szkoda Legwana! Mugł by tą darowizne dać do zo na legwany!
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Niestety kupił so0bie tego lega ale co moze troche poprawic nastroj to leg jest bardzo maly i bedzie trzymany w aqwa twrz wiekszym ok. 100cm szer. wsyokosc tak ok 50 cm i dlugosc tez ok 50 cm aa on chce go trzymac bezterraryjnie
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
co z tego jak go dieta wykonczy w rok - dwa
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
nie będe oryginalny.....Jak przeczytałem t6ego posta to mnie wcieło...jak można być AŻ tak nieodpowiedzialnym?! Jeszcze ujme to tak-IDIOTA
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Weź tego kolege zamknij w samochodzie na cały dzień jak będzie 30 stopni i nie otwórz okien....Sadysta sadysta i jeszcze raz sadysta...
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
ciekawe co by powiedzial ten koles, jakby zobaczyl te wszystki posty
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
Ten ***** w sobote (04.06.2005r) wyniusł go na dwor. Nazwałem go debilem poniewaz temperatura nie przekraczała 10*C i paqdał deszcz. W ogole na miescie była imprezka no to musiał sie pochwalic. Pełno ludzi go głaskało i w ogole....On jest naqprawde *****.... (Aaaaa ten leg jest mniejszy niz miał sobie na poczatku kupowac poniewz byly za drogie i mu mama nie chciała dolozyc, legwanik ma ok. 10cm cialka tak na oko i z ogonkiem tak ze 40cm moze troszke wiekszy)
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
-
Re: Krótka historia mojego kolegi
To ja mam taki oto pomysł: sprubuj go jeszcze raz nakłonić do oddania albo do sprzedania tego lega............a jak nie to mu daj po r@$&!!!Niekonwencjonalna metoda ale przynajmniej MOŻE trafi do niego że robi conajmniej NIEWŁAŚCIWIE