4 rysunki z lekcji,wykonane tylko kątomierzem i długopisem.Jeden rysunek i prawie cała nudna lekcja leci :) Oto link.Jest tam coś jeszcze :)
http://album.astral.pl/album/index.p..._action=browse
Miłego oglądania :)
Wersja do druku
4 rysunki z lekcji,wykonane tylko kątomierzem i długopisem.Jeden rysunek i prawie cała nudna lekcja leci :) Oto link.Jest tam coś jeszcze :)
http://album.astral.pl/album/index.p..._action=browse
Miłego oglądania :)
My gramy w karty szachy warcaby ale karty najlepsze :P:P
Ja na wykłady zawsze nosze jakąś gazetke czy czasopismo. Na ćwiczeniach z regóły jest co robić, także to odpoada :P
Czasami też w statki gramy, a w skrajnych przypadkach pisze głupie wierszyki :P
Ja najczęściej gadam z wszystkimi dookoła o dupie maryni, albo pogrążam się w myślach :P
A ja gram w kropki :)) Albo bazgram po zeszycie
nuda na lekcji czy to jest możliwe z moją klasą o nie zawsze cos robimy np.gramy w kropki,statki,rzucamy sie kredą,spiewamy stolat nauczucielowi (teraz to a kurat kolędy),gadamy,opowiadamy kawał,rzucamy,krzesłami,odrabiamy wspulnie zdania domowe na następną lekcje to robimy wspulnie a ja nie chce mi sie w to bawic to słucham muzy (ostatnio słucham na okrągło evila wypas) i bazgrole w zeszycie albo naj normalniej spie
A ja sie nie nudze na lekcji bo i nas prawie zawsze są ciekawe, a jak nam się nudzi to nauczyciel je nam umila kartkówkami :) (serio)
Albo robie jazde na jakichś luźnych lekcjach np. PO czy Biologia...albo śpie np. na Histori a na całej reszcie zabawiam się z "koleżankom" pod stolikiem :]
:)
ja gram w snejka na komorce;) albo puszczam strzalki ludziom i wysluchuje potem smieszne gadki nauczycieli ze zabiora telefon ;]
lacze kratki w zeszycie w krzyzyki i tak cale strony w zeszycie od histroi pod koniec roku mialem wiecej kartek z krzyzykami niz tematow lekcji
Ludzie.... ale wy marnujecie czas... masakra :/
Eh... nie mozecie zrobic czegos pozytecznego? np.... narysowac sobie [b]JÓZKA[b]?
Na serio... zacznijcie rysowac sobie Jozka. To naprawde pomaga.
Pierwszy Jozek zostal narysowany w pazdzierniku tego roku.
Od tej pory cala szkola go rysuje. Dla informacji --> http://jozek.1lo.sanok.pl.
Zreszta rysunki bardzo pomagaja. Lepiej sie slucha
W zalaczniku moja tworczosc na polskim.
Btw. Jozek jest postacia autentyczna.
Atrax Robustus fajny ten wasz juzio.ja z kumplami w tamtym roku rysowalismy pana...(np.ogurka,dynie,loduwke,balona...) troche tego było ale to był jeden dzien i puzniej rysowlismy nowego pana... :-)
Ja na lekcjach najczęściej:
-jem
-rozmawiam
-słucham muzyki
W gimnazjum spóźniałem się też na lekcje 20-30 min. No i sławetne puszczanie sygnałów kolegom przy odpowiedzi :)
Nieraz też są fajne akcje typu: podpalanie firanek, wychodzenie przez okno czy rzucanie śniegiem ;]
Jesli chodzi o "slawetne" akcje w naszej szkole, to wejdzcie sobie na
http://ejtim.prv.pl/.
Jest to szkolna profesjonalna adaptacja ^^.... druzyny A.
Musicie kliknac w download i sciagnac trailer (na poczatek).
Jak trailer sie spodoba, to sciagajcie caly film (455mb).
Trailer sciaga sie na bank, jednak nie wiem, jak tam z calym filmem :)
Jestście równo walnięci! A ja będe musiał coś wykombinować na całe LO, bo jak na ranie to tak jak pisałem... nie ma co robić! Może Józek przyjdzie mi z pomocą... :D
Dobrze prawisz synu. Jozek uczy, Jozek radzi, Jozek nigdy Cie nie zdradzi.
Dobre dobre :)
Atrax a filmiku chyba sie nie da sciagnac :(
Jutro wrzuce nagranego mojego nauczyciela techniki z gim. Na jego lekcji poprostu umierasz ze śmiechu - o nudzie nie ma mowy ;]
Sciagaj trailer :)
Trailer idzie rowno :)
Ściągam ściągam :)
Moje zajęcia gdy mi się nudzi to :
- śpię
- gadam z kim popadnie
- bawię się komórką
- gram w "kóło i krzyżyk"
- gram w "piłkarzyki"
- rysuje w zeszycie
- wychodze z klasy
- robię małe zamieszanie :)
- ćwiczę Muay Thai :]
- palimy coś na lekcji np. firanki
- piszę list do laski (której nie mam) :]
- rysuję po tablicy gdy jest wolna lekcja
- idę do psychologa
- idę do ubikacji
- idę na ćmika
- i jeszcze coś napewno :]
u nas na lekcjach sie je, spiewa nauczycielom (co popadnie), wkurza sie wlodzia, rozkreca ławki, wlasi sie do szafy, kluci sie z sku... od religi o zdejmowaniu czapki z glowy na lekcji, wymysla sie swoje teorie i przekonuje sie do nich nauczycieli, wywala sie zgnite pinki (niezle smierdza) pod ławe nauczyciela, i wiele innych
ale najlepsze to jest robienie zdjec nauczyciela a potem klutnia o oddanie aparatu itd
a chcialem dodac ze najlepszym rozwiazaniem na niepsianie kartkowki albo czeghos tam to jest zerzygac sie na chama na ławce lub gdy nauczyciel wzywa do odpowiedzi (rzygi przytabliczne)
ojj to naprawde duzo daje
Redknee - próbowałeś?? :>
Aha i jeszcze chciałem powiedzieć że na lekcjach w gimnazjum,jak tylko nauczyciel wyszedł,to sikaliśmy za szafki albo na tablice :D:D:D Kiedyś kumpel wsadził sobie ołówek do d... i dalismy go pozniej babce od niemca.A wielu ludzi jak sie zastanawia,to gryzie długopis albo ołówek.I wtedy musiałem wybiec z klasy bo inaczej bym się posikał :D:D:D
u mnie to krzyżówki idąw ruch, ostatnio mi nawet jednazabran, a brakowało mi tylko 2 liter do hasła :D
a inny sposób jak mi się nudzi to albo ide spac jak jest możliwość albo wyzywam się z nauczycielami, oczywiście z tymi u których moge sobie na to ozwolić :]
ja na nudnych lekcjach zazwyczaj przyjmuje pozycje horyzontalna, jak wyzej. zeby nie bylo niedomowien, TO po lewej to ja ;)
pierwszy raz slysze o takiej grze, na czym to polega?:)
A ja wczoraj napisałem dzięki Józkowi klasówkę z geografii na 2 (ciesze się że zaliczyłem) i dziś pomógł mi pisać wypracowanie na polskim (2h pisaliśmy). :D
Sorry, że post "jeden po drugim", ale teraz obejrzałem wasz triler filmu ej-tim! Super! Na serio będe musiał coś wykombinować z moimi kolegami! Na razie było tylko jedenie arbuza bez użycia rąk (włącznie z dostanie się do miąszu). Było fajne... ale za duże na jakikolwiek darmowy server. Może wy znacie jakiś pojemny i darmowy?
Ludzie niewiem czy jest się czym chwalić ale to co dzisiaj zrobilismy na religi to normalnie Toruń się chowie :D opowiadac szczegułów niebede :D ale powiem jedno był niezły r*z*i*d*iel......
hhe ja albo gadam, albo na lekcjach polskiego rysuje karykatury pisarzy :) (zawsze obok utwou jest fotka pisarza) hehehehe :D
Dokladnie!
Jozek to podstawa.
Ja wszystkie swoje kartkowki z angielskiego zawsze zaczynam sobie od namalowania Jozka. Jego zbawcza moc pomaga bardzo.
Zawsze gdy nie wiem, jak zrobic zadanie z fizyki, to tez Jozka rysuje i jakos "mysl" sama naplywa :).
U nas w szkole wszystko co sie da jest obrysowane Jozkami. Sciana w szatni, plakaty, lawki, krzesla, tablice, tapety w informatycznych.
Mamy jednak nadzieje, ze prawdziwemu Jozkowi to nie przeszkadza :)
Heheh w sumie u nas w szkole to normalka.
Jakis tydzien temu zrobilismy "miliard w rozumie", ale trzeba to jeszcze podrasowac.
Nie zapomne akcji walentynkowej pod patronatem Jihadu. Najpierw wchodzili najswietsi bojownicy (zamaskowan). Kazdej nauczycielce wreczalo sie koperte z kartka walentynkowa i bialym proszkiem w srodku. Nastepnie wychodzili bojownicy i wchodzila ekipa do walki z bronia chemiczna (biale kombinezony, maski gazowe i spryskiwacz do kwiatkow, ktorym trzeba bylo odkazic nauczycieli).
Akurat trafila mi sie szkola, gdzie specjalnie nikt nikogo do niczego nie zmusza, nie ma specjalnych rygorow, nauczyciele sa ogolnie luzaccy.
Znam szkoly, gdzie niektore numery by nie przeszly :)
Np. u nas :( Ale może z czasem się trochę nauczyciele wyrobią... Chociaż wątpię... (IX LO Reya - może to coś komuś mówi...?) Ale w gimnazjum to były fajne akcje. W pierwszym gimnazjim (bo później zmieniłem), to na ruskim rzucaliśmy w nauczyciela kartkami papieru, na przerwie strzelalaliśmy pociskami z gumki (wiecie o czym mówie?), raz wyrzuciliśmy wszystko słowniki i książki od ruskiego za okno (1 piętro). Babka od ruska podobno po lekcji z naszą klasą płakała w nauczycielkiem :D. A babe od religii założyli kondona na klamkę, a ona tego nie zauważyła :D Cała klasa miała szlaban na dyskotekę itp... :D Albo jak ktoś się opierał o ladę od sklepiku to go brali za nogi i wrzucali do środka :) A kolega rozpylił jakiś gaz (ze stadionu od ruskich) na korytarzu że 5 osób do szpitala pojechało...
P.S. Nie polecam żadnych z powyższych metod "rozrywki" w szkole...
.......Heh no to mam pole do popisu
U nas w gim. to było fajnie a w szczególności religie na religiach robiliśmy różne ciekawe ,rzeczy np: taki kolega leciał do katechetki teXtami typu "ściągaj slipy przegląd ci**!"
Albo robiliśmy (ale tylko w takiej jednej sali) takie coś ,żę wysakiwaliśmy przez okno (oczywiście na parterze:P) i wskakiwaliśmy spowrotem i kto więcej razy tak zrobi niezauważony bo przeważnie odrazu jak zauważała to wysyłała do dyry....
Czasem palili, pili na religiach ...
Raz podpalili nauczycielce włosy (dobrze ,żę się jakoś udało to zgasić heh)
Kiedyś wrzucili coś do akwarium (nie wiem co chyba sód albo coś takiego bo nieźle dopiepszało po tym aqwarium) wszystkie rybki się ugotowały
Raz na lekcji koleś od histori chciał zapi$%^ mojemu koledze to ten wystawił cyrkiel ...:D:D:D ale się koleś nadział ...
.....no prawie wszystko co się da robili w tej szkole ...chyba tylko krzesłami nie rzucali ...:D:D:D a jak coś się u nas nie działo to w szkole w sąsiedniej wiosce ....<hahaha>
PoZdRo WsZyStKiM
Nasze gimnazjum to byly 3 lata hibernacji. Totalna masakra. Nie lubie wspominac tego czasu.