Projekt nowej ustawy dotyczącej doświadczeń na zwierzętach

cytat z Gazety Wyborczej:

"Apel o weto prezydenta. Litości dla zwierząt
Ewa Siedlecka 08-01-2004r

Ponad 3 mln zwierząt rocznie wykorzystuje się w Polsce do doświadczeń, testów i ćwiczeń. Większość ginie. Nowa ustawa praktycznie znosi nad tym wszelką kontrolę

O zawetowanie ustawy o doświadczeniach na zwierzętach apelują do prezydenta obrońcy zwierząt z Polski i zagranicy. Prezydent ma czas do poniedziałku.

Dziś na każde doświadczenie naukowe, testy na zwierzętach czy ćwiczenia dla studentów musi wyrazić zgodę komisja etyczna ds. doświadczeń na zwierzętach. Ma ona też prawo razem z Inspekcją Weterynaryjną kontrolować, czy eksperyment przebiega zgodnie z zezwoleniem.

Teraz to prawo odbiera jej uchwalona nowa ustawa o doświadczeniach na zwierzętach. Przebieg eksperymentów nie będzie już kontrolowany, bo sama inspekcja nie ma ani ludzi, ani wiedzy, żeby wywiązać się z tego obowiązku.

W dodatku nowe prawo uwalnia spod wszelkiej kontroli testy kosmetyczne i uśmiercanie zwierząt w ramach doświadczenia."

MOIM ZDANIEM TO SKANDAL A CO WY O TYM SĄDZICIE?????????????????????

Tu też można poczytać jak to w polsce wygląda:

http://www2.gazeta.pl/edukacja/1,28383,1744178.html

Tak to już jest i nie tylko w polsce trudno żeby doświadczenia prowadzono na ludziach

czesc

a czemu nie na ludziach ? zwierzęta sa jakies gorsze ? zawinily komuś czyms ?

Nie trzeba prowadzić na ludziach, w cywilizowanych krajach większość badań wykonuje się np. na hodowlach tkanek, jest wiele metod nie wymagających użycia żywych zwierząt!
Poza tym nie chodzi tylko o to, że doświadczenia są dozwolone, ale o totalny brak kontroli!
http://www.arka.strefa.pl/list_Prezydent2.html

Pawel poświęc się dla dobra ludzkości i zatrudnij się jako mysz labolatoryjna w jakiejś firmie medycznej

Lobi z miłą chęcią - przynajmniej będzie jednego *** na tym świecie mniej :] ale oprócz mnie przydało by sie paru innych "ludzi" wyslac na takie doświadczenia :))

A poco wogóle prowadzić takie doświadczenia.

Bez popadania w skarajności! Takie czy inne doświadczenia są jednak niezbędne - o ile można dyskutować o konieczności doświadczeń w przypadku np kosmetyków to przy niektórych lekach konieczność jest bezdyskusyjna..... Ani testy na tkankach czy narządach, ani wiedza teoretyczna nie dają wymaganej wiedzy......swoją drogą testy na zwierzętach też nie, ale przynajmniej ją przybliżają.

Doświadczenie to nie tylko testowanie leków, ale także np. obserwacja jaszczurki w terrarium, wszelkie doświadczenia etologiczne w czasie których zwierzę często nie doznaje żadnego dyskomfortu psychicznego ani fizycznego, nawet na złapanie żaby i jej obejrzenie naukowiec w Polsce potrzebuje zezwolenia komisji etycznej.

Całe zło tej ustawy nie polega na tym, że alternatywą byłby całkowity zakaz doświadczeń na zwierzętach. Nikt nie proponuje zakazu chociaż często zdarza się, że te same badania z którymi wiąże się cierpienie wykonywane są niepotrzebnie, bo np. brak informacji, że już gdzieś na świecie były robione. Chodzi o to, że wprowadza się fikcję polegającą na tym, że po uzyskaniu zezwolenia nie będzie żadnej kontroli nad przebiegiem realizacji tego doświadczenia. Jak kontrolę sprawuje Inspekcja Weterynaryjna widać w rzeźniach, poza tym nie wydaje mi się aby same służby weterynaryjne miały wystarczające kompetencje do kontrolowania przebiegu doświadczeń w różnych dziedzinach biologii, medycyny, rolnictwa itp. To powinny robić tak jak dotychczas komisje etyczne złożone z naukowców, humanistów, organizacji pozarządowych. Niestety kiedyś uważano, ze komisje będą fikcją i będą akceptować wszystko "jak leci", kiedy okazało się, że poważnie podchodzą do swoich zadań postanowiono ukrócić ich działalność. W niektórych typach gospodarki ze zwierząt można byłoby zresztą zrezygnować całkowicie, np. w przemyśle kosmetycznym, niestety lobby kosmetyczne ma silne wpływy i jak widać udało mu się przeforsować korzystne dla siebie zapisy. Również w UE zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach wejdzie dopiero za kilka lat.

Kosmetyki to jedna sprawa , a opisane doświadczenia studentów medycyny,biologi i weterynari to inna bo po przeczytaniu ich wypowiedzi przechodzą ciarki po plecach:

''Na zajęciach z fizjologii kroiliśmy żaby - opowiada studentka weterynarii z Olsztyna. - Dostawaliśmy je już ogłuszone od prowadzącego ćwiczenia: uderzał ich głowami o stół. My przecinaliśmy im nożyczkami rdzeń kręgowy''

'' Robiliśmy zastrzyki z płynu fizjologicznego i i ściskaliśmy ucho gumką, żeby zatamować przepływ krwi. Obserwowaliśmy nabrzmiałe naczynia i mierzyliśmy temperaturę ucha, żeby się przekonać, że wzrosła.''

''Zwierzęta np. kroi się pod narkozą, by obejrzeć pracę ich narządów wewnętrznych. Powinny być potem uśmiercane, ale studenci opisują przypadki wyrzucania do kubła żywych rozkrojonych szczurów. ''

Prezydent zawetował dzisiaj ustawę. Teraz wróci do Sejmu, cała nadzieja, że nie zbierze się 2/3 głosów aby obalić weto.