-
konsternacja
sluchajcie pomocy
prosze o nie smianie sie oki
wec tak dostalem prezent na 18 (gotowke) ktorej na oczy nie widzialem moja ukochana mamusia gwizdnela mi ja z przed nosa i powiediala taki tekst ze " nie dam ci tych pieniedzy bo wydasz je na glupoty wplacam je na konto po za tym trzeba miec jakoms pamiatke z 18 a ty te pieniadze przechulasz " wiec tak do jasnej ciasnej mam pamiatke z 18 kartki z zyczeniami :/
powiedzcie co mam zrobic bo jak moja matka gada to pierwszy raz w zyciu chcialem uderzyc matke co mam zrobic pomoccy
jak tak dalej pojdzie to nie wiem co zrobie jak zabierze mi klase ktora dostane od kozynki to bedzie w domu masakra
ktos z was mial taka sytluacje a jak tak to co zrobil
-
Re: konsternacja
zamknij sie w pokoju za 3 dni a potem powiesz matce że doznałeś duchowego oświecenia i przekażesz te pieniądze na zbożny cel. :-)
-
Re: konsternacja
Dobrze zrobila - ale z w jednej kwestii jej (mamy) nie rozumiem - powinna Ci dać choć część (1/3) zebys cos sobie kupil.
-
Re: konsternacja
hehe mialem podobnie ale na komunie wiele lat temu :P
kase odzyskałem co prawdaż dopiero na 18 ale odzyskałem :D
-
Re: konsternacja
wiesz fibus dobrze zrobila tak?? jak mozna przeklenswa podpierniczyc czyjs prezent to jest troche dziwne nie ?????
-
Re: konsternacja
I w taki sposób niedlugo w magazynie kryminalnym wysłuchamy ,ze syn zabil własna matke motywem zbrodni byl podtekst finansowy.Wsumie to nie jej sprawa na co kase wydasz.Idz sobie na panienki i kasa sie szybko rozplynie bedziesz zadowolony albo kup sobie węże jakieś fajne(tylko nie takie zebys w kostnicy skonczyl,wiesz o czym mowie).Wsumie z drugiej strony moze mama chce dobrze.Niewiem nie jestem tobą.
-
Re: konsternacja
Dopuki jest na utrzymaniu rodziców to jest jej spraawa na co wyda te pieniadze..... Napewno jakis tego powód musiał byc..
-
Re: konsternacja
hehe, może to i lepiej, mama dobrze wie że pieniądze mieły być na jakiegoś rodzinobójczego węża lub na pomoc dla organizacji giertychowskiej... kiedyś jej jeszcze podziękujesz:D
-
Re: konsternacja
HoHO a roman by ci publiczna chłoste zafundował jakby sie dowiedział ze matke zlałeś :P
-
Re: konsternacja
No jak to, przeciez pieniadze wtedy poszlyby na szczytny cel- na jego partie :D
-
Re: konsternacja
na weza owszem ale to mialo isc na dusiciela jakoms odmiane boa c. i na terrarium dla niego obcy skoros taki madry to ciekawe jak bys ty sie czul zeby ktos ci prezent podpierdzieli tu juz nie chodzi o kase bo to moge od ojca dostac ale o to ze to zrobila
rownie dobrze moglem dostac boty a ona by je mi zabrala i powiedzial ze bede je dostawal tylko w gory bo tak szybko je zniszcze ludzie
-
Re: konsternacja
Jezeli te pieniadze nie byly od matki tylko od kogos innego, to chocby byl na jej utrzymaniu, to zupelnie nie jej sprawa na co wyda pieniadze. Juz jest pelnoletni. A obowiazku oddawania pieniedzy pod dyspozycje rodzicow nie ma.
-
Re: konsternacja
a wybory coraz bliżej....
hehe ja tam odrazu jak kase dostałem to ją wydałem na rower w ten sam dzien wiec matka naet czasu nie miała :P
-
Re: konsternacja
tak ale ja dostalem kase i polozylem ja na biorku przeciez nie wypadalo wyciagac jej z kopert i chowac do kieszeni a jak impra sie skonczyla to kopery znikly nawet cholera niezdazylem zajzec do zyczen dostalem je po tym jak matka oproznila koperty z kasy
-
Re: konsternacja
A chociaz wiesz ile kasy tam bylo?? :D
-
Re: konsternacja
powiedz jej ze prezentów sie nie zabiera i ze Ci sie nie odoba jej zachowanie ale ze jeszcze ma czas na zreflektowanie sie:P:P
pocisnij po ambicji i odda;]
-
Re: konsternacja
wiem tak mniej wiecej ok1200
-
Re: konsternacja
Powiedz o tym ojcu. Niech porozmawia z Twoją mamą - może zmięknie. :P (pod warunkiem, że ojciec nie maczał w tym palców :) )
-
Re: konsternacja
hehehe moja matka jest rozwiedziona z ojcem jak mu powiedzialem co wyprawia jego byla to niezle sie usmial
-
Re: konsternacja
Chciałeś uderzyć własną matke za 1200zł...idź chłopcze weź zimny prysznic!
-
Re: konsternacja
nie za 1200 zl powalio cie chlopie juz od rozwodu z moim ojcem matka ze tak powiem ocipiala nazuca swoja wole nie tak jak zwykle tylko ma byc tak jak ona chce doslownie jak 5 letnie dziecko a 18 tylko mnie dobila
-
Re: konsternacja
To, że Twoja mama przeszła przez coś takiego jak rozwód i teraz jak to powiedziałeś "ocipiała" to nie powód, żebyś podnosił na nią ręke, wręcz odwrotnie powinieneś ją wspierać i dodawać otuchy, bo zawsze będziesz w stanie więcej z nią załatwić po dobroci niż na siłe.
-
Re: konsternacja
To rowniez nie znaczy, ze wolno jej krasc jego pieniadze...
-
Re: konsternacja
Nawet jak bedziesz mial 40 lat, to wciaz bedziesz jej dzieckiem.
-
Re: konsternacja
Zapewne ona ich nie kradnie, bo jeśli dajmy na to jego matka nie daje rady związać końca z końcem (bo sama utrzymuje rodzine) i podejrzewa, że on wydałby te pieniadze na "głupoty" (oczywiście w jej mniemaniu) np.pająki lub węże to czy nie lepiej, żeby ona spożytkowała je rozsądniej...bo nie wierze że chce go skrzywdzić, tylko zrobiła to bo ma jakiś ważny powód.
-
Re: konsternacja
Nie zmienia to faktu, ze jest to kradziez. Chlopak jest juz pelnoletni, co innego gdyby nie mial 18 lat. Matka moze sobie myslec, ale bez jego zgody nie ma prawa nic zrobic. To tak jak ja bym Ci odessal kase z konta, bo na pewno wydasz ja na jakies glupie pajaki czy weze. A moim zdaniem powinienes zainwestowac w cos innego...
-
Re: konsternacja
Co nie zmienia faktu, że "Dziecko, które pozostaje na utrzymaniu rodziców i mieszka u nich, jest obowiązane pomagać im we wspólnym gospodarstwie" - art. 91 § 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego!
-
Re: konsternacja
Co nadal nie zmienia faktu, ze matce nie wolno ruszyc jego pieniedzy bez jego zgody. Zwlaszcza calych.
-
Re: konsternacja
Hwarang co my sie będziemy rozwodzić nad tym czy może czy nie, przecież to nie nasza sprawa tylko jego i jego matki...a tak prywatnie to uważam, że chłopak takie brudy powinien umieć załatwić sam skoro jest pełnoletni, a nie wyjeżdżać z nimi na forum, pozdro
-
Re: konsternacja
sopran napisał(a):
> uważam, że chłopak takie brudy powinien umieć
> załatwić sam skoro jest pełnoletni, a nie wyjeżdżać z nimi na
> forum, pozdro
To akurat fakt :)
-
Re: konsternacja
To jest okropne zwlaszcza slowa soprana...
Pierwsza rzecz: O co chodzi z karceniem murinusa za domniemane bicie matki -przeciez o niczym takim tu nie pisal - a to co pisal z kolei wykazuje dlaczego ten post ma sens byc tu na forum - pisze ze szuka pomocy bo nie chce wlasnie zeby doszlo do rekoczynow... (a nie zadne pranie brudow - ladnie nazwales prosbe o pomoc - obronco "matek")
cale forum jest zapchane niewlasciwymi postami - rzekomymi odpowiedziami (w rozumieniu ich wlascicieli) - kiedy one sa zupelnie oderwane od faktow; czytajcie przeciez co zostalo napisane!!!!!!!!! a nie dodawajcie wymyslajcie insynuujcie...
Wlasnosc prywatna jest rzecza swieta i nietyklana!!!
jako ludzie uwazam jestesmy pod norma zasad ludzkich bedacych ponad wszelkimi ustawami prawnymi rzadow itp ktore sie zmieniaja wraz ze zmianami ustrojow itd...
Jednakze faktem jest ze ludziom niedoroslym trzeba pomagac we wlasciwym dysponowaniu ich wlasnoscia...
Osoba 18letnia nawet w sensie pokreconego i niedoskonalego prawa jest pelnoletnia i pelnoprawna... - wiec jak mozna rozdysponowywac wlasnoscia pelnoprawnej osoby bez jej zgody i upowaznienia???? (sa tacy ktorzy tego jak widac nie rozumieja a tworza ten narod - prosze podziekujmy im wszystkim - bo to glownie dzieki nim mamy w tym kraju az "tak dobrzeeeee":/ )
"Dziecko, które pozostaje na utrzymaniu rodziców i mieszka u nich, jest obowiązane pomagać im we wspólnym gospodarstwie" - art. 91 § 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego - i skad ta dziwna interpretacja ze niby na mocy tego art. matce niby wolno zagarnac czyjas wlasnosc????!!!!!!!!
Przeciez nawet nie trzeba sie znac na wlasciwym interpretowaniu przepisow prawa tylko tak jak uczono w podstawowce UMIEC CZYTAC (to jest zenujace dlaczego ludzie nie czytaja - czytajac...):
"obowiazane pomagac" - co znaczy obowiazane pomagac a nie: rodzicom lub prawnym opiekunom wolno zagarynac wlasnosc dziecka... (zreszta czy ten przepis ma sie rowniez do "dzieci" pelnoletnich - choc faktycznie uwazam ze nadal pozostaje w tym momencie sluszny... mniejsza)
Teraz czesc ktorą nie chcialbym nikogo urazic ale:
skoro sie rodzice rozwiedli to widac jakies byly tego przyczyny - wydaje mi sie ze nawet gdyby ktos zastrzegal to w ten sposob ze zaluzmy - (nie sugeruje niczego!!!) - np maz przejawial zainteresowanie kims inym - to rozumiem to za to samo - BO ISTNIALY POWODY KU TEMU ABY DAC SOBIE SPOKUJ Z ZONA...!!!! - a jesli ta wlasnie kobieta-byla zona robi takie rzeczy - jak opisane w poscie to sie nie dziwie wcale ze jest rozwiedzina (bez urazy murinus - oczywiscie zal mi ze masz taka sytuacje... rodzicow sie nie wybiera...)
Wtedy taka rzecz - bardzo mnie irytowaly slowa soprana broniace tak tejze kobiety ktora miano "matki" nosi jak dla mnie tylko i wylacznie dlatego ze ma dzieci - a jednak nie bardzo ją jest...
Jest jedną rzeczą dbac o dobro dziecka wlasnego i w tym celu za nie decydowac a inną rzeczą robic to pod pretekstem takiej intencji lub tez nawet wierzac w to ale wykonujac to niewlasciwie... i nie mozna uogolniac postepowania "matki" do tego ze chce dobrze i tym samym niby robi to wlasciwie!!! NIE!!! Niektore matki jak i ojcowie rowniez nie robia dobrze... a nawet niektorzy rodzice wykazuja swoim postepowaniem ze nie zasluguja na rodzicielstwo!!! (nie sugeruje ze tu to zachodzi tylko wspominam o tym...)
WG mnie "matka" murinusa na przykladzie zaledwie tej tylko sprawy - uwazam ze generalnie w zyciu i relacjach rodzinnych nie postepuje wlasciwie!!! Nie powtarzajac juz faktu iz wlasnosc prywatna pelnoprawnej osoby jest swieta i wg prawa nietyklana!!!(poza wyjatkami wyszczegolnionymi prawnie.. np pieniadze czy ruchomosci pochodzace z nielegalnych zrodel itp...)
(Niektore kobiety - rozwodki to totalna katastrofa (jesli to z ich winy rozwod w jakikolwiek sposob...) - wlasciwie raczej wszystkie i takie osoby mozna by powiedziec sa "spalone" = juz nic dobrego z tej osoby nie bedzie i nie ma co sie tego po nich spodziewac...)
Jak Tobie ja moge pomoc murinus... masz ciezki start zyciowy przed soba... tak to jest jedni maja tak, a inni tak, ale nie przeklinaj losu bo to "tak" - moze oznaczac w przypadku tych innych osob np jakas niepelnosprawnosc chorobe itp. wiec docen dobro swojej sytuacji... a teraz wlasciwa moja porada dla Ciebie:
jak najszybciej zrob to samo co Twoj ojciec - "rozwiedz" sie ze swoja matka = jak najszybciej sie usamodzielnij i wydostan spod tej mylnie pojmowanej "opieki" nad Toba... - jednakze nie mowie i nie sugeruje ze samodzielnie bedzie latwo - ANI TEZ ZE BEDZIE LEPIEJ!!! - ale w duzym stopniu zalezy to od Ciebie czy samodzielnie bedzie lepiej...
Rodzicow sie nie wybiera - masz akurat taką matke... proponuje pomyslec o usamodzielnieniu... ale teraz nie pozwol sie sprowokowac swojej matce do czynow ktore beda Cie niszczyc cale zycie... opanuj to - i tego zwyciestwa nie odbierze Tobie nikt a bedzie Cie to budowalo do konca dni...
POWODZENIA!!! i nie zapominaj ze nie jestes jedynym scierajacym sie z bledami ludzi...
-
Re: konsternacja
dokogo jak do kogo ale do matki treba m iec szacunek ze tkaie cos ci przyszl o na mysl to juz powinienes wiedziec ze nie dobrze z toba
-
Re: konsternacja
To żeś się rozpisał:)
Murinus spróbuj porozmawiać z matką która przeciaz chce dla ciebie jak najlepiej pomimo że niezawsze to rodzicom wychodzi. Może to ma związek z wiesz czym i niechce żebyś kupował coraz bardziej no wiesz gatunków. Niewiem ale może coś w tym być:)